piątek, 31 sierpnia 2012

cat's eyes liner

Moje pierwsze spotkanie z eye linerem to Miss Sporty cat's eyes liner. W sklepie polecono mi własnie ten, bo aplikacja jest prosta przez formę eye linera, czyli pisak. Nie czytałam wcześniej żadnych opinii o nim, a żałuję... wszędzie piszą jaki to on nie jest zły, że ta czerń to nie czerń, że jest suchy, za mokry, że opakowanie się nie podoba, że jest za ostry, za cienki, za gruby, za drogi, że za tę cenę to one by znalazły lepszy itd. 
Ja sądzę, że nie jest wcale taki zły, może rzeczywiście nie jest to jakiś intensywny kolor ale mi właśnie delikatniejszy odcień bardziej pasuje. Nakłada mi się bardzo dobrze i jak na niedoświadczoną osobę, prędzej sięgnę po niego, niż po eye liner w pędzelku. 






niedziela, 26 sierpnia 2012

wibowibowibowibo.

Hej! Dawno nie było tu nic dodawane. Postanowiłam (Wiktoria) prowadzić tego bloga sama.  Tematyka podobna, tyle, że blog będzie prowadzony regularnie. Nie zależy mi na 4050247502940234703 obserwatorach i komentarzach. Blog może czytać jedna osoba (nawet jeśli to będę ja). Pisać go będę nawet dla samych wspomnień.



.. no nieważne.


To może na początek, tradycyjnie lakieeeery. Mówiłam sobie, oglądając moją kolekcję, że to wcale nie jest dużo ale przy każdej okazji dochodzą kolejne kilku mililitrowe cuda, a w koszyczku do nich przeznaczonym, zaczyna brakować miejsc. Ostatnio moimi (tanimi) ulubieńcami są lakiery firmy Wibo. Cena nie przekracza zwykle 5-6 zł, a lakiery jak na tę cenę warte są takiego wydatku.
Ostatnio zakupionym lakierem tej firmy jest :
nr 410. kolor hm... róż indyjski :o 

Jednak w sztucznym świetle wygląda bardziej na łososiowy. 

a tu naturalne światło. 
No na tyle, cześć! :)